niedziela, 28 lipca 2013

Rozdział 30

PERSPEKTYWA HARREGO***
Kiedy się obudziłą nie wiedziałem co powiedzieć.Lekarz powiedział że musimy znaleźc dawce ale to niemożliwy.W końcu ktoś zgłosił się na dawce ,lekarz powiedział mi że dawcą był tata Victorii.Kazał przekazać Victorii list.Teraz nie chciałem jej nic mówić za bardzo by cierpiała.


2 DNI PÓŹNIEJ PERSPEKTYWA VICTORII***
Już dziś miałam wyjść ze szpitala.Poszłąm z Harrym do recepcji zanieść wypis.Pojechaliśmy do hotelu.Pierwszy wszed do apartamentu Harry ,a ja zostałam na zewnątrz.
-I jak z nią -wstał Niall i podeszed do Harrego,Harry pokazał gestem ręki że mam wejść.Weszłam do apartamentyu.Wszyscy stali jak wryci.W końcu Niall podeszed do mnie i położył swoją dłoń na moim policzku.
-Victoria to naprawde ty
-Tak to ja-powiedziałąm i zdjełam jego rękę z mojego policzka.Przybliżyłam się do niego i namiętnie pocałowałąm.
-Ona żyje !Victoria ty żyjesz!-krzyknoł Niall i zakręcił mną wokół własnej osi.Wszyscy do mnie podeszli i mocno wyściskali.Oczywiście wszystkim łzy spływały po policzku.
-Harry moge cię prosić na chwile-powiedziałą Danielle

PERSPEKTYWA HARREGO***
Poszliśmy do kuchni z Dan
-Czemu nic nie powiedziałeś że żyje-powiedziała mojąc łzy szczęścia
-Sama prosiłą
-A co jej było?-spytała poważnie
-Ale nie moge nikomu mówić może Victoria ci powie bo ja na serio nie moge mówić
-Spoko rozumiem-powiedziałą i poszła do salonu



PERSPEKTYWA VICTORII
Poszłam do pokoju ponieważ byłam bardzo zmęczona.Opadłam na łóżko,
-Moge wejść-zapytał Niall
-Oczywiście że tak-powiedziałąm , weszedł i położył się obok mnie.
-Myślałem..-nie dokończył bo zatkałąm mu usta pocałunkiem
-Najważniejsze że teraz jestem i przeżyłam-powiedziałąm i znów go pocałowałąm
-----------------------------------------------------------------------------------------
Wiem że miał być wcześniej rozdział 30 ale było gorąco i wyszłąm na dwór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz