niedziela, 26 maja 2013

Rozdział 4





Szliśmy do parku trzymając się za ręce.Gdy tylko doszliśmy wszyscy już tam czekali.Gapili się dziwnie jak na wariatów.No tak znam Niall'a tylko 2 dni i już jesteśmy parą.
-To wy jesteście razem?-Spytał Harry
-Wiem że znamy się tylko 2 dni ale tak jesteśmy parą-Oznajmiłam
-Gratuluje-Powiedziała do mnie Julia i podeszła mnie przytulić
-Stary nie myślałem że kiedyś będziesz miał dziewczyne-Powiedział Louis
-Dziewczyny dzisiaj robimy impreze w naszym domu przyjdziecie-Zapytał Liam
-Ok-odpowiedziałyśmy równocześnie co chłopaków rozbawiło
-Chodzcie na te lody a później pujdziemy do kina na HORROR!-Wydarł się loczek
-My nie oglądamy horrorów my się och boimy
.-Powiedziała Julia
-Wrazie czego możesz mnie przytulić powiedział lokers do Julii
-A ty Victoria będziesz jakoś będziesz musiała postarać się sama wytrzymać-Powiedział ze śmiechem Niall
-A to niby czemu?
-Zapytałam Niall'a
-Dlatego że nie chce mi się ciebie przytulać
-powiedział
-Och ty FOCH!
-powiedziałam i się obruciłam do niego plecami
-Nie no żartowałem możesz się do mnie przytulać ile chcesz-powiedział
-Będzie tego chyba bardzo dużo-Powiedziałam po czym wszyscy wybuchneli śmiechem.
Później poszliśmy na lody a potem do kina .W końcu film się skończył a ja nadal byłam wtulona w Niall'a.Poszliśmy do domu i zaczeliśmy się szykować na impreze.W ktoś zapukał do drzwi otworzył Zayn.Byli to ich znajomi.i zaczeła się impreza , razem z Julią tańczyłyśmy na parkiecie.W końcu Harry zaproponował grę w butelkę.Wszyscy zasiedli w kułku  .Jak na złośc kręcił pierwszy Hazza i wypadło na mnie.
-Pytanie czy Wyzwanie?-Zapytał z cwaniackim uśmiechem Harry
-pytanie
-FOCH miałaś wybrać wyzwanie ale ok

Hmm.... o już wiem....

Rozdział 3


Niall splutł nasze ręce .Przycisnełam jego dłoń na znak że tego chce.Było to dla mnie dziwne ale cóż.
Doszliśmy do mojego domu otworzyłam drzwi i weszliśmy.Odpiełąm Alex'sa ze smyczy i poszłam do swojego pokoju a za mną szedł blondyn.wziełam telefon i wybrałam numer Julii.
-Hallo
-Cześc Julia miałabyś ochote pujść ze mną i z chłopakami na lady za pól godziny?
-Ok 
-Przyjdzie po ciebie Harry  ok?
-Ok nie wiem czasem czy nie zemdleje ale dobra
-Haha ok pa
Wybrałam puźniej numer do Harrego.
-Hallo
-Cześć Harry czy chciałbyś iść po Julie do domu i przyjść puźniej z nia do nas tam do parku?
-Ok dzięki Victroia za informacje podaj mi adres
Podałam loczkowi adres Julii domu i się rozłączyłam później opadłam na łóżko zmęczona.Po chwili przyszed blondyn i usiadł koło mnie.
-Co chcesz robić?-Zapytał
-Niewiem a ty?
-Może obiad jestem głodny a ty pewnie też 
-No dobra chodź pomożesz mi
Poszliśmi do kuchni i zaczeliśmy gotować
-Niall możesz podac mi mąkę?
-OOK gdzie jest?
-W górnej szafce po lewej
Blondyn otworzył szafke a zawartość mąki wysypała my się na całym ciele .Zaczełam się śmieać.Blondyn gwałtownie wstał i mnie przytulił byłam cała biała.Później mnie uniusł i położył na kanapie zaczoł mnie gilgotać.
-Niall prosze przestań!

-Przestane jak coś mi dasz-Poruszył zabawnie brwiami
-Ok w policzek
-Może być
Podniosłam sie i juz miałam pocałować blondyna w policzek ale on odwrócił twarz i pocałowałam go w usta.Nie odrywałam się od niego.On przeistoczył go w bardziej namiętny.W końcu się od nigo oderwałam
-Będziesz moją dziewczyną?-Zapytał 

Oczywiście-Odpowiedziałam i szepłam mu do ucha krótkie kocham cię
Posiedzieliśmy jeszcze 10 minut w domu w końcu musieliśmy wychodzić wic poszliśmy w kierunku parku

Rozdział 2


One Direction!-krzykneła Julia
Zatkałam jej usta żeby się nie darła jak głupia.Już raz tak było ja wydzieliśmy Selene Gomez wyszliśmy na idiotki.
-Chcesz powtórke tego bo ja nie 
-No nie ale nie moge się powstrzymac przecież to ONE DIRECTION
-No też chce krzyczeć ale się powstrzymuje.Chodź tyko podejdziemy po zdjęcie i autograf i idziemy od razu na dalsze zakupy ok?
-Ok
Podeszliśmy do nich . Od zawsze kochałam Niall'a więc kiedy do mnie mówi to mam motylki w brzuchu.
-Hej możemy prosić autograf i zdjęcie-Zapytałam
-Jasne a dla kogo ma być-Zapytał nas blondyn.
-Dla Victorii i dla Julii-Odpowiedziałam
-Julia ładne imie- powiedział loczek
-Dziękuje-Julia zarumieniła się
-Ty też masz ładne imie-powiedział do mnie blondyn.
-Miło mi-odpowiedziałam
-Od kiedy jesteście naszymi fankamy
-od początku X-Factor-powiedziałam
-Możemy prosić jeszcze zdjęcia-powiedziała Julia
-Jasne -odpowiedział mulat
Zrobiliśmy sobie zdjęcia z każdym a później pożegnaliśmy się z każdym i poszłyśmy na dalsze zakupy.
Kiedy wróciliśmy do domu rzuciliśmy wszystkie zakupy na ziemie i poszłyśmy do mojego pokoju.
-Zobaczymy autografy od chłopaków?-Zapytałam 
-Ok
Otwarliśmy notesy i przeglądałyśmy autografy.Zamknełam książeczkę i wstałam .Wypadła mi jakaś kartka z kieszeni i podniosła ją Julia.
-Co to jest?-Zapytała
-Nie wiem 
-Czekaj przeczytam
-Omg!-Jak przeczytałam to to mnie zamurowało był tam numer Niall'a i Hazzy dla nas.Pewnie włożwł mi to Niall do kieszeni z tyłu kiedy robiłam z nim sobie zdjęcie .Szybko wyciągłyśmy telefony i zapisaliśmy numery chłopaków.Po chwili każda z nas pisała z nimi.


Następny dzień
Wstałam i poszłąm się umyć wybrałam to http://stylistki.pl/victoria-302674/ i poszłam do łazienki.Potem zezłam na śniadanie, zjadlam je i wyszłąm na spacer z psem.Tak mam psa nazywa się Alex.Po drodze zadzwonił mój telefon był to Niall.
-Halo
-Cześć Victoria miałąbyś ochote iść ze mną i chłopakamy na lody tak gdzieś za godzine.
-Ok przyjde
-Acha i zabierz też Julie bo Harry już lata po całym mieszkaniu i mówi "Jest pójdziemy z Julią juchuu!"
-Haha ok zadzwonie do niej i zapytam się jej czy by chciała pujśc z nami ale na pewnno nie odmówi bo idzie z nami Harry
-Hahaha ok a jak tam u ciebie?
-Dobrze teraz akurat jestem z psem na spacerze a u ciebie?

- Też dobrze a chcesz żebym ci potowarzyszył?
Wtedy jak to wypowiedział usłyszałam tylko w słuchawce głośne "UUUUUU!!Niall się zakochał!"
-Jak chcesz to przychodź nie mam nic przeciwko
-To ok czekaj na mnie koło centrum za chwile będę
-Ok pa
-Pa pa kochanie
Szybko się rozłączyłąm .Nie wierzyłam własnym uszom czy on powiedział 'Pa pa kochanie'.Może mi się przesłyszało.Szybko poszłąm w stronę centrum .Od razu rzucił mi się w oczy niebieskooki blondyn
-Hej widze że jesteś punktualnie-powiedziałam-No tak ja się nigdy nie spóźniam.Acha i jak usłyszałaś podczas naszej rozmowy 'Pa pa kochanie'to sorry cię ale Hazza zabrał mi telefon i to powiedział
-Spoko nic się przecież nie stało. 
-Chodź przejdziemy się parkiem i do mojego domu
-Ok 
Szliśmy aż nagle...