czwartek, 18 lipca 2013

Rozdział 25

PERSPEKTYWA VICTORII***


Kiedy wychodziliśmy z budynku zobaczyłam że Leo i Alex są przywiązani do słupka.
-Bez komentarza -powiedziałam i odwiązałąm Leo i Alexsa.Poszliśmy w strone auta.Louis i Elenor pojechali swoim a ja usiadłam na środku pomiędzy Niallem a Harrym.Na moich kolanach był  Alex  a Leo na kolanach Nialla.W połowie drogi zasnełam.


PERSPEKTYWA HARREGO***


Zobaczyłem że Victoria usneła na ramieniu Nialla.Pogodziliśmy się z Niallem.On zasługuje na Victorie nie ja .Widac że sie bardzo kochają.
-Niall zaniesiesz ją?-powiedziałem a ten tylko wzioł ją na ręce


PERSPEKTYWA VICTORII***


Poczułam jak ktoś mnie niesie.Nie chciało mi sie otwierac oczu i patrzec kto to jest.Lecz po zapachu poznałam że to Niall.Poczułam że kładzie mnie na łóżku i przykrywa pościelą.
-Zostań -powiedziałam i otwarłam oczy.Ten się wrócił i usiad na łóżku.
-Niall wiesz że ja ciebie kocham-powiedziałam
-Na prawde?
-Długo nad tym myślałam i w końcu doszło do mnie że to z tobą chcę spędzic reszte swojego życia-powiedziałam a nasze usta złączyły się w pocałunku.
-A co będzie z Harrym-powiedział Niall
-Jutro mu powiem -powiedziałam i wróciliśmy do poprzedniej czynności.
-Jestem zmęczony-powiedział Niall
-To dobranoc-powiedziałam i wyszed.Ja w tym czasie  zasnełam.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Sorry że taki krótki ale musze kończyc obiecuje że 26 będzie bardzo długi
Czytasz
=
kOMENTUJESZ

Rozdział 24

Usłyszyłam pukanie do drzwi
-Prosze
-Victoria wiem że ci jest bardzo ciężko-usłyszałam Elenor
-Elenor?A ty nie na dole?-zapytałam
-Tylko weszłam do ciebie na chwile a o twoim problemie wiem bo słyszyłam jak Harry z Niallem się kłucą-powiedziała i usiadła na łóżku
-Elenor pomóż mi ja niewiem kocham Harrego i Nialla chociaż wiem że do któregoś czuje coś więcej-powiedziaam
-Ja za ciebie nie wybiore pozwól wybra sercu -powiedziała i poszła.Siedziałam w pokoju godzine .Była 21 a ja musiałam się zbierac .Szybko wyszłam z domu i pojechałam na X-Factor.Martwiło mnie to że nikt ze mną nie pojechał.


PERSPEKTYWA NIALLA***
Louisa i Elenor nie było w domu.Więc poszłem do Zayna zapyta się gdzie Victoria
-Zayn wiesz może gdzie Victoria.
-Niewiem wiem tylko że pojechała gdzieś-powiedział wtedy przypomniało mi się.Wczoraj mówiła że jutro ma występ w X-Factorze.
-Zayn ona przecież ma występy w X-Factorze a nas tam nie ma-powiedziałam a ten tylko wyrwał się z łóżka.
-To to dzisiaj!-krzyknoł
-Dobra Zayn idź powiadomic chłopaków a ja zadzwonie do Louisa-powiedziałem.Po paru sekundach odebrał
-Louis?
-No co jest
-Dziś Victoria ma przecież występ w X-Factorze
-To dziś!Dobra już jedziemy-powiedziałą i się rozłączył
Ja pobiegłem na dół.Przypomniało mi się o Alexsie i Leo.Zabrałem ich ze sobą i wyszłem na dwór.
-Czemu psy?!-zapytał Harry
-Bo nikt sie nimi nie opiekował przez cały dzień-powiedziałem
-Dobra wsiadajcie-powiedział Harry
Jechaliśmy pół godziny i w końcu dotarliśmy.Chłopcy weszli do budynku a ja przeszłęm się jeszcze z Leo i Alexsem.Po przejściu się z nimi zostawiłem ich przed budynkiem przywiązanymi do słupka.Gdy dotarłem na miejsce gdzie byli chłopcy.Akurat wchodziła Victoria.Kiedy śpiewała słuchałem jej uważnie.Ona miała taki piękny głos.Kiedy skończyła dostała pochwały od jurorów i 3 razy tak.Zbiegła ze sceny i wszystkich wyściskała a mnie najbardziej kiedy sie do mnie przytulała Harry pokazałmi kciuk w góre.To chyba oznaczało że nie jest na mnie zły.